Chińska strona sieci McDonald’s padła ofiarą hakera

Chińska strona sieci McDonald’s padła ofiarą hakera i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że włamywacz nie identyfikował się z ruchem alterglobalistycznym czy ekologicznym. Nie podobało mu się za to, że amerykańska firma w zamieszczanych w internecie informacjach traktuje Tajwan jako osobne państwo, a nie prowincję Chin.

Działalność hakerów często kojarzy się z protestami przeciwko praktykom korporacyjnym, toteż atak na stronę sieci McDonald’s – a więc firmy w wielu kręgach „opluwanej” równie chętnie, co Microsoft – nie powinien zaskakiwać. Jak jednak wynika z zamieszczonego na witrynie tekstu, osoba która w czasie Świąt podmieniła zawartość strony www.mcdonalds.com.cn na rysunek z trupią czaszką, protestowała przeciwko czemu innemu.

„Protestujemy przeciwko wymienianiu na oficjalnej stronie McDonald’s Tajwanu jako państwa. Tajwan jest nieodłączną częścią Chin. Każda fikcja, która oddziela Tajwan od Chin lub utrudnia ich zjednoczenie, będzie eliminowana! Są tylko jedne Chiny”.

Informację szybko podchwyciły chińskie media. Jak widać, w niektórych punktach globu hasło „Młodzież z Partią!” nie traci na aktualności.

Źródło informacji: China Daily