Coraz więcej potężnych klastrów komputerowych

Drugi na świecie pod względem mocy obliczeniowej superkomputer zostanie w styczniu uruchomiony w USA. Maszyna zostanie zbudowana z produkowanych masowo podzespołów, które można kupić na całym świecie

W środku superkomputera nazwanego Thunder (grzmot) znajdzie się 3840 64-bitowych procesorów Intel Itanium 2 taktowanych zegarem 1,4 GHz (wersja z 4 MB pamięci podręcznej L3). W jego skład wejdzie 960 serwerów i zestaw dysków twardych o łącznej pojemności 190 TB (terabajtów – 1 TB =1024 GB). Moc obliczeniowa Thundera to 20 teraflopów (1 TFl = 1 bilion operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę). Urządzenie trafi do kalifornijskiego Lawrence Livermore National Laboratory – jednego z największych centrów badawczych w USA, w którym prowadzono m.in. badania nad energią nuklearną. Laboratorium Lawrence Livermore dysponuje jednymi z najszybszych maszyn świata. W pierwszej dziesiątce listy Top 500 znajdują się obecnie aż trzy maszyny z laboratorium Uniwersytetu Kalifornijskiego. Nowy superkomputer będzie kosztował 20-25 mln dol., czyli dziesięć razy mniej niż dotychczasowy nr 2 na liście najszybszych komputerów świata.

Thunder to tzw. klaster komputerowy, w skład którego wchodzą tysiące systemów komputerowych wspólnie tworzących jeden superkomputer o gigantycznej mocy obliczeniowej. Coraz więcej instytucji badawczych sięga po tego typu rozwiązanie, które jest nawet kilkadziesiąt razy tańsze od kupna superkomputera. Naukowcy politechniki Virginia Tech stworzyli niedawno superkomputer X, którego sercem jest tysiąc dwuprocesorowych komputerów osobistych PowerMac G5 firmy Apple. Urządzenie jest dziś trzecim pod względem mocy obliczeniowej superkomputerem świata i kosztowało 7 mln dol. Najszybszy na świecie superkomputer stoi w Earth Simulator Center w japońskiej Jokohamie. Maszyna, w środku której pracuje 5150 procesorów, została stworzona na specjalne zamówienie przez koncern NEC i służy do wykonywania obliczeń geologicznych i atmosferycznych.

Źródło: GW