Kontrola w e-sklepach – liczba wad jest „szokująca”

Jak wiadomo kupowanie przez internet nie należy do bezpiecznych zakupów. Udowadnia to również liczba wad, jaką Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wykrył podczas kontroli, która jest „szokująca”.

Jak wynika z zaprezentowanego na konferencji raportu UOKiK na temat praw konsumentów korzystających z handlu elektronicznego, najczęstsze zagrożenia to brak informacji o terminie obowiązywania oferty, o procedurze reklamacyjnej, możliwości odstąpienia od umowy i trybie dochodzenia roszczeń. „Na 186 sklepów internetowych, 178 nie podaje danych adresowych firmy prowadzącej e-sklep, a w 118 konsument nie może skorygować swojego błędnego zlecenia” – powiedział Banasiński.

Zaznaczył, że w połowie e-sklepów klient nie ma dostępu do informacji o prawie do odstąpienia od umowy, w 165 na 186 brakuje informacji o czasie trwania oferty np. promocyjnej, a w prawie wszystkich (183 e-sklepach) nie ma wskazanego sądu właściwego do rozstrzygania sporów. „Tak jakby przedsiębiorcy prowadzący sklepy internetowe zakładali, że żadnych sporów z klientami nie będzie” – ocenił Banasiński.

UOKiK sprawdził także, jak wygląda ochrona danych osobowych w e-sklepach. Jak powiedziała wiceprezes UOKiK, Ewa Kubis, w 73 przypadkach stwierdzono brak informacji o celu i zakresie przetwarzania danych osobowych. „Dodatkowo niektóre sklepy internetowe próbują tworzyć programy „quasi-lojalnościowe”, żądając od klientów danych osobowych przed zawarciem transakcji” – podkreśliła Kubis.

Kontrola UOKiK została przeprowadzona w sierpniu br. i objęła 186 sklepów internetowych oferujących m.in. sprzęt elektroniczny, elektryczny i komputerowy, książki, płyty kompaktowe, oprogramowanie, odzież, zabawki i kosmetyki oraz usługi bankowe.

Kontrolerzy urzędu zwracali uwagę na zgodność działania e-sklepów z prawem oraz na czytelność, precyzję i dostępność informacji dla przeciętnego odbiorcy.

Podczas konferencji zaprezentowano także wyniki międzynarodowych badań witryn internetowych, oferujących dzieciom dzwonki, loga, animacje i gry do telefonów komórkowych. „Na 46 stronach na 203 zbadane w 10 państwach stwierdzono, że zawierają one treści nieodpowiednie dla dzieci: pornografię, narkotyki lub przemoc” – powiedziała Kubis.

Dodała, że 31 proc. zbadanych witryn nie zawierała czytelnych informacji o cenie, a 17 proc. oferowało korzyści nieletnim w zamian za podanie danych osobowych.

Źródło informacji: PAP

Zobacz również:
– Kupowanie przez Internet staje się niebezpieczne