Niepewny los dyrektywy umożliwiajacej patentowanie oprogramowania

W ostatnich czasach bardzo głośno jest o nowej dyrektywie umożliwiającej patentowanie wynalazków realizowanych za pomocą komputera. I bardzo dobrze. Wiadomo już, że stanowisko Polski może zaważyć na jej losach. Również PIS zdecydowało i bezkompromisowo odrzuciło koncepcję potocznie zwaną patentowaniem oprogramowania. Niemniej jednak decyzja o tym czy dyrektywa ta zostanie odrzucona czy też zatwierdzona być może rozstrzygnie się na najbliższym posiedzeniu Rady Unii Europejskiej.

Dla przypomnienia nowa dyrektywa ma ujednolicić procedury patentowania w UE. Do takich regulacji dąży także wiele firm – producentów oprogramowania komputerowego, oczekując ochrony rezultatów swych inwestycji w prace badawczo-rozwojowe. Pod wpływem trwającej wiele miesięcy dyskusji i sprzeciwów projekt dyrektywy był poprawiany i uzupełniany.

„Rynek informatyczny w Polsce jest największy wśród nowych krajów członkowskich Unii, inne kraje regionu będą brać pod uwagę nasze stanowisko w tej sprawie. Po ewentualnym polskim sprzeciwie dyrektywa może przepaść” – powiedział dyrektor MacGann. W jego ocenie, wbrew opiniom, dyrektywa dotyczy nie tyle patentów na oprogramowanie, co na wynalazki wykorzystujące oprogramowanie w telefonii komórkowej, medycynie itd. „Europejski przemysł wydaje rocznie 40 mld euro na badania i rozwój. Potrzebna jest silniejsza niż dotychczas ochrona tych inwestycji” – powiedział MacGann.

Przeciwnikami patentowania programów komputerowych są w krajach europejskich – i także w Polsce – głównie mniejsze, lokalne firmy oraz wiele organizacji branżowych. Uważają, że w Europie programy komputerowe wystarczająco chroni prawo autorskie, a wprowadzenie – wzorem USA – ochrony patentowej faworyzować będzie koncerny.

Patenty na oprogramowanie będą nadmierną ingerencją w rynek, spowodują wzrost kosztów, zagrożą bytowi wielu firm – twierdziły organizacje tej branży. W Europie zebrały kilkaset tysięcy głosów potwierdzających, że unijne patenty umocniłyby pozycję wielkich firm IT, które w USA uzyskiwały patenty już od lat 80.

Zdaniem Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji podstawą polskiego stanowiska w sprawie patentów powinna być analiza konsekwencji prawnych i ekonomicznych nowej dyrektywy, a także konsultacje ze stowarzyszeniami i samorządem gospodarczym. Podczas majowego posiedzenia unijnej Rady ds. Konkurencyjności przedstawiciel Polski wstrzymał się od głosu w sprawie dyrektywy, choć – według zapowiedzi – polski głos miał być przeciw.

Źródło informacji: Rzeczpospolita

Zobacz również:
– Stanowisko PTI w sprawie patentowania oprogramowania
– Polska przeciwna dyrektywie