Odwet w cyberprzestrzeni

Chińscy hakerzy zostali wezwani do ataku na serwery amerykańskie w związku z kryzysem chińsko-amerykańskim dotyczącym powietrznej katastrofy i przetrzymywania Amerykanów i ich samolotu przez władze chińskie. Jak na razie jest jedna poważna ofiara chińskich wysiłków.

Ofiarą jest serwer WWW U.S. Navy. Dalsze propozycje celów są dosyć precyzyjne i wskazują na Unites States Defense Technical Information Center i serwis informacyjny Departamentu Obrony. Wezwania tego typu – Za Wanga (chiński pilot, który zginął w katastrofie)! Za Chiny! – można znaleźć na stronach KillUSA.com czy Sohu. Ich geneza jest zgodna z tym co się mówi w we wszystkich mediach, czyli ze złym odbiorem przez obywateli Chin postawy władz chińskich wobec administracji amerykańskiej, którą większość Chińczyków określa jako zbyt miękką. Jak się podkreśla w komentarzach, Chińczycy mają dostęp do Internetu od 1997 roku, ale chińscy hakerzy szybko obrócili swoją aktywność w kierunku ataków o podłożu politycznym. Wydaje się, że tego typu ataki są jakby tolerowane poprzez tamtejsze władze w odróżnieniu do tych ataków, które są związane z nadużyciami finansowymi. Za tego typu ataki w Chiach wydawono już wyroki śmierci.