Piracki atak na Longhorna

Jak poinformował Microsoft, komputerowi piraci w Malezji sprzedają nielegalne kopie systemu operacyjnego Windows Longhorn. Program – określany przez koncern jako technologiczny przełom – ma wejść do obiegu dopiero w 2005 roku.

Piraci sprzedają program w centrach handlowych w mieście Johor Baru w pobliżu Singapuru – i chcą za niego równowartość zaledwie 10 złotych. Zdaniem przedstawicieli Microsoftu, piraci zdobyli jedną z 8 tysięcy roboczych wersji Longhorna wręczanych programistom komputerowym podczas październikowej konferencji w Los Angeles.

System operacyjny znajduje sie jednak dopiero we wstępnej fazie zaawansowania określanej jako pre-alfa. Specjaliści podkreślają, że zainstalowanie takiego programu w domowym komputerze może się okazać dla niego zabójcze.

Nie wiadomo jednak ile w tym jest prawdy, a ile próby zniechęcenia ludzi do kupowania pirackiej wersji programu.

Dla przypomnienia Windows Longhorn to najważniejszy w tej chwili projekt Microsoftu. Firma obiecuje, że jakość jego wykonania uciszy wszelką krytykę, która narastała po każdej kolejnej wersji Windows. Najczęściej wymienianą wadą tych systemów są błędy w zabezpieczeniach przed atakami z sieci, a także częste zawieszanie się systemu. Longhorn ma być pod tym względem niezawodny – zapewniają przedstawiciele Microsoftu.

Niestety firma Billa Gatesa od dawna nie może się uporać z plagą piractwa. Najnowsze programy i gry opracowane przez Microsoft pojawiają się w wersji pirackiej jeszcze przed oficjalną premierą lub tuż po niej. W 2001 roku pirackie kopie Windowsa XP ukazały się w Chinach zanim program trafił do oficjalnego obiegu. Nielegalna wersja kosztowała rownowarość 5 dolarów, czyli ponad 30 razy mniej od wersji legalnej.

Co ciekawsze Malezja jest uznawana za główne centrum komputerowego piractwa i „kradzieży wartości intelektualnych”. Pod presją Waszyngtonu władze przeprowadziły ostatnio kilka, zakrojonych na szeroką skalę, akcji likwidowania sklepów sprzedających pirackie filmy wideo i DVD. Do tej pory nie udało się jednak zahamować handlu pirackimi programami komputerowymi.