Pasożytnicze zasilanie pokona „cyfrowe podziały”?

W ciągu ostatnich lat naukowcy z całego świata prezentowali koncepcje tanich komputerów przenośnych, które mogłyby zmniejszyć technologiczne zapóźnienie krajów rozwijających się.

W proponowanych rozwiązaniach pomijano jednak podstawowy problem – najbiedniejsi często nie mają dostępu do prądu. Teraz badacze z Massachusetts Institute of Technology próbują pokonać tę niedogodność.

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że tanie komputery i internet ułatwiłyby ludziom z biedniejszych części świata dostęp do wiedzy.

Pomóc w tym ma zapowiadany przez Nicholasa Negroponte prosty laptop, który będzie oferowany rządom krajów rozwijających się w cenie 100 USD za sztukę.

Jednak koledzy Negroponte z MIT przypominają, że aż 2 mld ludzi nie posiada dostępu do elektryczności.

Odpowiedzią na trudności z dostępem do prądu ma być „zasilanie pasożytnicze”.

Naukowcy z MIT pracują nad technologią, w której energię generują… palce użytkownika uderzające w klawiaturę.

Wciąż nie wiadomo, na ile efektywna może być taka technologia – zapewne nie będzie to jedyne źródło zasilania.

Jednak prace nad zasilaniem pasożytniczym MIT prowadzi od lat. Już w roku 1998 naukowcy z tej uczelni zaprezentowali generator prądu wykorzystujący siłę nacisku stóp na podeszwę obuwia.

Źródło: Wired