Porozumienie Chin i USA zapowiada zwalczanie piractwa

Przekraczający 90% rynku poziom piractwa komputerowego w Chinach i duża pobłażliwość władz dla tego procederu to ogromny problem dla zachodnich producentów oprogramowania.

Jakby tego było mało, chińskie władze wymyśliły niedawno rozporządzenie, by ich instytucje państwowe kupowały wyłącznie chińskie oprogramowanie.

To odcięłoby zachodnich dystrybutorów od rynku ocenianego na 8 mld dol.

W poniedziałek w Pekinie amerykańska delegacja pod przewodnictwem sekretarza ds. handlu Carlosa Gutierreza spotkała się z chińskimi negocjatorami pod wodzą wicepremiera Wu Yi.

Wystarczył jeden dzień, by Amerykanie wymogli na chińskich władzach obietnicę rozwiązania obu problemów.

Chińczycy zapowiedzieli zaostrzenie sankcji za naruszanie wartości intelektualnych.

Nowe prawo ma sprawić, że więcej spraw będzie ściganych z urzędu i kierowanych do sądu.

Dotychczas władze ograniczały się do ustanowienia nagród do 40 tys. dol. za wskazywanie miejsc masowej produkcji nielegalnych kopii. Drobni handlarze i producenci byli właściwie bezkarni.

Obydwa rządy zapowiedziały także powołanie wspólnej instytucji, która miałaby zająć się ściganiem pirackiej działalności na skalę międzynarodową.

Chińczycy utworzą także w swej ambasadzie w Waszyngtonie specjalne stanowisko dla urzędnika, który będzie przyjmował skargi na naruszanie wartości intelektualnych na terenie Chin.

Waszyngton od lat uważa, że pobłażanie chińskich władz skutkuje miliardowymi stratami dla twórców na całym świecie.

Chodzi nie tylko o muzykę czy filmy, ale także kopie markowej odzieży.

Jak zapewniają Amerykanie, Chiny wycofają się także z kontrowersyjnego rozporządzenia nakazującego instytucjom państwowym kupowanie oprogramowania wyłącznie chińskiej produkcji.

Przepis ten eliminował zagraniczną konkurencję z rynku wartego ok. 8 mld dol. rocznie. – Chiny mają pełen dostęp do naszego rynku.

Oczekujemy od nich tego samego – powiedział sekretarz Carlos Gutierrez.

Chiny są trzecim co do wielkości partnerem handlowym USA, USA zaś są dla Chin drugim największym partnerem. Delegacja chińska odmówiła komentarza na temat wyniku poniedziałkowych rozmów.

Źródło: Gazeta.pl