TOTU donosi na Ł»abkę i Elektromis

Jak informuje Gazeta.pl na milion złotych oszacował straty właściciel internetowego sklepu TOTU. Twierdzi, że na strony sklepu włamali się pracownicy sieci sklepów Żabka należących do firmy Elektromis.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa Wojciech Bogajewski, właściciel firmy TOTU i domeny www. totu.com złożył wczoraj rano w grunwaldzkiej prokuraturze rejonowej. – To zwykła kradzież własności intelektualnej, naszej pięcioletniej pracy włożonej w funkcjonowanie sklepu – denerwuje się Bogajewski.

O co chodzi? – Od 9 do 13 grudnia pracownicy firmy Żabka powiązanej z Elekromisem próbowali włamać się do systemu naszego centrum handlowego TOTU, czyli na stronę www.totu.com – tłumaczy Bogajewski. – Moim zdaniem Żabka chciała skopiować naszą ofertę i ukraść nasze rozwiązania systemowe związane z funkcjonowaniem sklepu internetowego – dodaje.

– Mamy dowody na to, że włamania dokonano z komputera, który jest własnością Żabki. Mamy szczegółowe dane, także tzw. numery IP komputerów – mówi właściciel sklepu. – Dowody pokażemy prokuraturze i policji – zapowiada.

Zdaniem Bogajewskiego to nie koniec. – W ostatni piątek, czyli 13 grudnia, ci „chłopcy” zainstalowali specjalny program, który blokował wejścia do sklepu, generując fikcyjne wejścia. Oznacza to, że co dwie sekundy ktoś rzekomo wchodził na naszą stronę. W rzeczywistości nic takiego się nie działo, a strona się „zapychała” i prawdziwy kupiec wejść nie mógł – wyjaśnia Bogajewski.

Swoje straty oszacował na milion złotych. – Jesteśmy pierwszym na świecie sklepem sprzedającym artykuły spożywcze przez internet. A ktoś chciał w perfidny sposób wykorzystać nasze doświadczenie, nasze pomysły. Po co? Moim zdaniem po to, by za dwa tygodnie założyć taki sam sklep. To tak, jakby pewna pani uszyła sobie suknię u krawcowej specjalnie na bal, a inna podejrzała wzór i też uszyła taką samą – uważa właściciel TOTU.

W Elektromisie przez cały dzień nie udało nam się wczoraj porozmawiać o doniesieniu złożonym przez Bogajewskiego. – Szefowie są zajęci, mamy wizyty zagraniczne – usłyszeliśmy. Po południu do redakcji dotarł list wysłany do TOTU przez Jerzego Majchrzaka, dyrektora departamentu E-Business Żabka Polska SA. Czytamy w nim: „Otrzymaliśmy informacje o wysyłaniu przez Państwa (…) faksu z treścią szkalującą dobre imię naszej firmy. Podawane przez Państwa informacje odnośnie do prób włamania się przez naszych pracowników do systemu centrum handlowego TOTU w celu kradzieży Państwa własności intelektualnej oraz przeprowadzenia >ataku typu DOS< są nieprawdziwe (…). Kontrola nasza potwierdziła jedynie fakt, że za pomocą automatycznej procedury były odwiedzane i analizowane informacje z Państwa ogólnodostępnych i niezastrzeżonych ani niczym niezabezpieczonych stron internetowych, z prostymi informacjami zawierającymi ofertę handlową, które (…) nie stanowią jakiegokolwiek przedmiotu prawa autorskiego (…). Wyrażamy nadzieję, że niniejsze wyjaśnienie spowoduje wycofanie przez Państwa nieprawdziwych zarzutów skierowanych pod adresem naszej firmy, za co z góry dziękujemy”.

Więcej na gazeta.pl