Ameryka i cyberterroryzm

Ameryka nie boi się cyberterroryzmu! Jak poinformował senator Charles Schumer, na senackim przesłuchaniu na temat cyberterroryzmu, Stany Zjednoczone są wystarczająco zabezpieczone na wypadek cyberataku zarówno ze strony komputeryzacji jak i finansowej. Komórka Białego Domu która odpowiedzialna jest za finanse, w tym roku planuje przeznaczyć 2,7 miliarda dolarów na właściwe zabezpieczenie komputerów i łączących je sieci.

Według Clarke’a, Iran, Irak, Korea Północna, Chiny, Rosja oraz inne kraje mają ludzi przeszkolonych do prowadzenia wojny za pomocą ogólnoświatowej sieci. „Zastrzegamy sobie prawo do odpowiedzi we właściwy sposób; możemy zastosować działania dyplomatyczno-wywiadowcze lub przeprowadzić otwarty atak. Jesteśmy skłonni zastosował każde narzędzie, jakim dysponuje prezydent. Dobrze zaplanowany i właściwie przeprowadzony cyberatak na Amerykę nie oznaczałby tylko czasowej niemożności korzystania z poczty elektronicznej. Terroryści mogliby także przejąć cyfrową kontrolę nad obiektami użyteczności publicznej, takimi jak sieci wysokiego napięcia, elektrownie atomowe, czy systemy kontroli lotów” – dodał senator.