Mundial w internecie

W związku z odbywającymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej, Internet Security Systems (ISS) przeprowadził badanie serwisów internetowych o tematyce sportowej. W ciągu ostatnich 12 miesięcy ich liczba wzrosła o 17 procent.

Badanie zostało przeprowadzone przez ISS w ramach regularnie prowadzonych przez firmę usług filtrowania zawartości stron WWW. Według analityków ISS na znaczący wzrost serwisów WWW o tematyce sportowej wpłynęły także inne wydarzenia sportowe np. Tour de France.

Na podstawie wyników badań ISS przygotował ranking 5 krajów utrzymujących największą liczbę sportowych stron WWW. Są to:

1. USA – 52 proc.
2. Brazylia – 8,9 proc.
3. Niemcy – 8,9 proc.
4. Wielka Brytania – 6,3 proc.
5. Kanada – 3,6 proc.
6. Inne – 20,3 proc.

„Wśród 5,5 miliardów stron WWW dostępnych dziś w sieci, zwiększenie się liczby serwisów dedykowanych dla świata sportu o 17 proc. jest fenomenalnym wzrostem” – powiedział James Rendell, specjalista ds. technologii w ISS. „W dobie szybkiego rozwoju szerokopasmowego dostępu do internetu może to oznaczać, że Internet odciągnie widzów od telewizorów i przeniesie ich przed ekrany monitorów komputerowych.”

Równocześnie ISS ostrzega użytkowników internetu przed atakami typu phishing wykorzystującymi zainteresowanie odbywającym się mundialem. Przykładem może być niedawny e-mail informujący odbiorców, że wygrali bilety na mundial.

W ten sposób zorganizowane grupy przestępców internetowych nakłaniają użytkowników internetu do odwiedzenia specjalnie zaprojektowanych i spreparowanych stron WWW, które są następnie wykorzystywane do zainfekowania komputerów ofiar wirusami komputerowymi lub programami szpiegującymi.

Pozwala to przestępcom kontrolować systemy lub uzyskać dostęp do poufnych informacji takich, jak: loginy, hasła, numery kart kredytowych.

Aby uchronić się przed tymi rodzajami ataków ISS zaleca użytkownikom komputerów zainstalowanie najnowszych aktualizacji oprogramowania i wszystkich dostępnych łatek programowych oraz nie otwieranie podejrzanych załączników z e-maili.

Źródło: informacja prasowa