Najsłynniejszy japoński haker schwytany

Japoński haker podpisujący się pseudonimem „Sunakuzira” został ujęty przez policję. Przypisuje mu się włamania na 140 stron umieszczonych na serwerach w 23 krajach – takiego wyniku nie uzyskał jeszcze żaden haker działający z terytorium Japonii. W całej tej historii najbardziej niezwykłe jest jednak to, że „Sunakuzira” okazał się być… 15-latkiem.
Mieszkający w mieście Hamamatsu (prefektura Shizuoka) licealista pierwszych włamań dokonał w listopadzie ubiegłego roku. Z użyciem domowego komputera i programów pobranych z Internetu zhakował kilka brytyjskich i amerykańskich stron, umieszczając na nich protesty przeciwko rozpoczęciu wojny w Iraku. Z czasem umiejętności nastolatka rosły. Chłopiec zaczął się włamywać na strony w innych krajach – na serwerystrony prowadzone przez firmy, agendy rządowe i instytucje edukacyjne.
Policja złapała „Sunakuzirę” szukając osób zamieszanych w poważne przestępstwa internetowe. To, że nastolatek „wpadł” właśnie teraz, paradoksalnie może być dla niego korzystne. Japonia zaostrzyła bowiem ostatnio przepisy dotyczące niewłaściwego wykorzystywania Internetu, jednak nowe prawo nie weszło jeszcze w życie. Okolicznością łagodzącą jest też fakt, że haker jest niepełnoletni. Dlatego najprawdopodobniej uniknie kary.
Więcej na ten temat można poczytać na theinquirer.net.