Polski spamer dotkliwie ukarany

Jak się okazuje, mimo wszystkich wad prawnych sytuacji spamu w Polsce – można jednak dotkliwie ukarać spamera zarówno wysoką grzywną jak i samym odszkodowaniem za poniesiony koszty przez zaatakowaną firmę.

Zdarzenie miało miejsce w lutym bieżącego roku w jednej z Rzeszowskiej firmy gdzie na jej serwer przyszła stosunkowo duża ilość poczty adresowanej do około 100 użytkowników. Przesyłki ważyły średnio 7MB i zawierały różnego rodzaju treści oraz grafikę. Niestety zanim administrator się zorientował było częściowo po wszystkim, bowiem spam został wysłany w godzinach nocnych. Jego reakcja była jednoznaczna – zablokował szybko adres nadawcy. Usuwanie „awarii” przez administratora potrwało całą noc.

Administrator jednak nie popuścił i postanowił ukarać spamera – pobrał potencjalne dowody w formie wydruków z poczty, a przede wszystkim kilkunastostronicowy wydruk z logów MTA, po czym wszystkie zebrane dokumenty zostały przekazane do Prokuratury w Rzeszowie.

Niestety jak wiadomo w Polsce brakuje szeregu różnych przepisów regulujących funkcjonowanie Internetu. Nie oznacza to jednak brak jakichkolwiek paragrafów. Istnieją bowiem przepisy Kodeksu Karnego, które wyraźnie mówią o „utrudnianiu pracy firm” na drodze blokowania informacji, dostępu do informacji, itd.

Prokurator, do którego został skierowany administrator, pomógł uporządkować wszystkie dowody, przesłuchał administratora i przyjął zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Zwrócił się również formalnie do providera spamera o potwierdzenie sprawdzonych przez administratora informacji dotyczących osoby wysyłającej spam.

Minęło około pół roku od interwencji administratora i skończyło się tym, że osoba odpowiedzialna za wysyłanie spamu, która wysyłała różnego rodzaju treści i grafikę do około 100 użytkowników na skrzynki pocztowe jednej z Rzeszowskich firm została skazana wyrokiem Sądu Rejonowego oraz ukarana grzywną w wysokości ponad 3000 zł. Ponadto oprócz grzywny osoba ta będzie musiał zapłacić zaspamowanej firmie odszkodowanie za poniesione koszty.

A zatem jak widać szanse wygrania ze spamerami istnieją i miejmy nadzieje, że opisana wyżej sytuacja i wyrok przyczyni się do uruchomienia lawiny podobnych spraw.

Całą historia opisana jest tutaj.

Źródło informacji: Nospam-PL.net