Masowa kradzież danych w USA

Studenci, kadra naukowa i pracownicy George Mason University w amerykańskim stanie Virginia padli ofiarą komputerowych złodziei danych. Szacuje się, że łupem przestępców padły dane ponad 30 tysięcy osób.

Hackerzy włamali się do uniwersyteckiego serwera przechowującego szczegółowe dane kart ID obowiązujących na terenie kampusu. Następnie wykradli nazwiska i zdjęcia osób oraz numery ich kart, a ponadto numery kart Social Security (które w Stanach Zjednoczonych są jednym z głównych dowodów tożsamości).

Jest to kolejny przypadek włamania do uczelnianej sieci komputerowej w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach. W 2003 r. z problemem kradzieży danych borykały się Georgia Institute of Technology i University of Texas w Austin. W minionym roku podobne przypadki odnotowano w kalifornijskich uniwersytetach w Los Angeles i Berkeley.

Joy Hughes, przedstawiciel kadry naukowej uniwersytetu, doradził poszkodowanym w wyniku kradzieży, aby sprawdzili, czy ich dane już nie zostały wykorzystane w niedozwolony sposób (np. do zaciągnięcia kredytów na cudze nazwisko).

Zgodnie z uchwalonym w zeszłym roku prawem stanowym, uniwersytet był zobowiązany do zaprzestania druku numerów Social Security na uczelnianych kartach ID i zastąpienia ich unikalnymi numerami identyfikacyjnymi. Jak się jednak okazało, serwer uczelniany wciąż przechowywał te informacje.

George Mason University jest siedzibą instytutów badawczych z dziedziny nauk komputerowych: Information Security Institute, Lab for Information Security Technology i Centre for Secure Information Systems.

Źródło: Internetstandard