Fenomen domen

Dziesięć firm złożyło podania do Icann, organizacji odpowiedzialnej za rozdzielanie domen internetowych, o przyznanie im łącznie dziewięciu nowych końcówek adresów internetowych.

Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, nowe końcówki będą pierwszymi nowymi domenami, jakie pojawią się w sieci od roku 2000. Internetowa Korporacja Asygnowania Nazw i Numerów (Icann) wyda decyzje po okresie przeznaczonym dla komentarzy internautów i procesu selekcji organizowanego przez internetowych ekspertów.

Pierwsze w historii generyczne domeny: .com, .edu, .gov, .int, .mil, .net i .org powstały w latach 80. Istnieje także ponad 240 dwuliterowych domen (na przykład .uk czy .pl) dla państw i terytoriów. W roku 2000 powstało kolejnych siedem: .biz, .info, .name, .pro, .aero, .coop i .museum.

Pierwsze cztery z nich to tak zwane domeny sponsorowane, stworzone dla potrzeb danego sektora przemysłu i administrowane przez odpowiednią organizację handlową. Wszystkie nowe domeny przedstawione Icann także są sponsorowane.

Zainteresowani internauci będą mieli miesiąc na przesłanie komentarzy dotyczących nowych nazw po czym Icann rozpoczyna proces konsultacyjny pierwszego kwietnia.

Później rozpocznie się dwumiesięczny okres, podczas którego swe opinie przedstawi panel niezależnych ekspertów a w dużej mierze na ich podstawie podjęte będą decyzje mogące wzbogacić listę internetowych adresów w początkach przyszłego roku.

Obserwatorzy spodziewają się walk o wersje nazw bowiem to trzy propozycje dotyczą rynku telefonów komórkowych.

Proponowane domeny to: .asia, .cat, .jobs, .mail, .mobi, .post, .tel, .travel i .xxx

Największym poparciem cieszy się domena .mobi, którą popierają koncerny Nokia, Samsung, Microsoft i grupa GSM. Dwa inne koncerny opowiadają się za domeną .tel.

Z kolei strażnicy czystości internetu wnioskują o stworzenie domeny .mail, którzy chcą dzięki niej gromadzić informacje o legalnych serwerach e-mailowych.

Propozycja .xxx, która już była bezskutecznie zgłaszana dla potrzeb cyberprzestrzeni pornograficznej, może ponownie zostać odrzucona.

Każdy wnioskodawca zapłacił za swoje podanie $45 000

Źródło: BBC