Nowy gracz na rynku bezpiecznej łączności Tetra

Amerykańska Motorola zyska jeszcze potężniejszego rywala od fińskiej Nokii w walce o kontrakty na budowę sieci bezpiecznej łączności Tetra – paneuropejski koncern EADS. To kolejna zła wiadomość dla Amerykanów, których polski projekt – wart 1 mld dol. – nie może ruszyć z miejsca.

Czym jest Tetra

Tetra to zintegrowana sieć tysięcy radiotelefonów odpornych na wstrząsy i zabezpieczonych przed podsłuchem. Obecnie w wielu krajach służby dysponują licznymi niekompatybilnymi systemami (w Polsce jest ich 200 i pochodzą od 2 tys. dostawców i producentów) i np. kiedy dochodzi do obławy na bandytów czy klęski żywiołowej, policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna nie mogą się porozumiewać. W przypadku Tetry to nie grozi – można organizować grupy zadaniowe i przydzielać priorytety nawet pojedynczym funkcjonariuszom. System trudno zniszczyć, bo zwykły radiotelefon automatycznie zaczyna pełnić rolę przekaźnika w miejsce np. przewróconego masztu. Motorola chwali się, że jej Tetra sprawdziła się w Hiszpanii po zamachach w Madrycie, kiedy sieci komórkowe natychmiast przestały poprawnie pracować na skutek natłoku połączeń.

Na świecie działa łącznie 130 sieci Tetra w 56 krajach. System ten stał się dla łączności służb mundurowych i ratowniczych tym, czym GSM dla telefonii komórkowej. Zastępuje liczne i stare systemy analogowe. Systemu używają też w wielu krajach firmy prywatne.

Większość rynku Tetry podzieliły między siebie dwie firmy. Motorola uruchomiła krajowe sieci w Wielkiej Brytanii i Holandii, rozpoczęła też inwestycję w Austrii. Z kolei Nokia dostarczyła odpowiednią infrastrukturę w Finlandii, Belgii i rozpoczyna budowę sieci w Szwecji.

Oprócz sieci ogólnokrajowych firmy budują sieci lokalne, niekiedy olbrzymie, np. na olimpiadę w Pekinie Nokia ma dostarczyć sprzęt dla 200 tys. użytkowników.

Walka obu rywali o publiczne kontrakty jest wyjątkowo bezwzględna i na ogół kończy się wzajemnym zaskarżaniem przetargów.

Nokia mówi do widzenia

Wojna może się wkrótce jeszcze bardziej zaostrzyć. Nokia poinformowała właśnie, że zamierza sprzedać koncernowi EADS swój dział Professional Mobile Radio, który produkuje sprzęt na potrzeby Tetry. Firmy są „w zaawansowanych rozmowach” i chcą zamknąć transakcję przed końcem roku. Jej wartość szacuje się na 116 mln dol.

Choć EADS przejąłby zatrudniający 325 osób dział Nokii, produkcja urządzeń pozostałaby w Finlandii. – Wzmocni to naszą pozycję na rynku globalnym, a zwłaszcza w Europie – powiedział nam dyrektor Dariusz Wiśniewski, odpowiadający za Tetrę w polskim oddziale Nokii.

EADS szacuje, że wartość rynku dostaw na potrzeby bezpiecznej łączności sięgnie w ciągu pięciu lat 13 mld dol. Obecnie Tetra wypiera liczne starsze lub mniej popularne systemy, np. produkowany przez EADS Tetrapol. Zdaniem Stefana Zollera, szefa działu EADS, zajmującego się bezpieczeństwem i obroną, transakcja stworzy „fundament pod rozwiązania następnej generacji”.

Dla amerykańskiej Motoroli to złe wiadomości. Naprzeciw niej stanąłby nie fiński producent komórek, ale paneuropejski gigant przemysłu lotniczego (główny udziałowiec Airbusa), kosmicznego i obronnego. EADS zatrudnia 110 tys. osób i w ubiegłym roku miał 43,3 mld dol. przychodów.

EADS to nie tylko większy gracz od Nokii, ale dysponujący także wielką siłą polityczną. Udziały w nim mają – obok firm DaimlerChryslera i Lagardere – państwa europejskie jak Francja i Hiszpania. Taka „europejska” oferta Tetry mogłaby zyskać silne wsparcie UE. A czas jest ku temu sprzyjający, bo wkrótce ma się rozpocząć walka o największy europejski rynek – Niemcy.

Tetra nad Wisłą

Walka o Polskę wydawała się rozstrzygnięta, kiedy rząd podpisał umowę offsetową na F-16 z Lockheed Martin. Zgodnie z nią konsorcjum Tetra Systems Polska z Motorolą na czele (w jego skład wchodzi też Prokom, ComputerLand i Exatel) powinno do 30 czerwca podpisać umowę z rządem i rozpocząć budowę sieci. Objęłaby ona Polskę w 2008 roku. Problem w tym, że negocjacje warunków umowy ślimaczą się od dwóch lat. Ustalono – co prawda – zakres prac, ale nie uzgodniono sposobu finansowania projektu wartego według nieoficjalnych informacji blisko 1 mld dol. (m.in. 1,5 tys. przekaźników, 140 tys. radiotelefonów). Nad projektem ustawy określającej finansowanie Tetry ślęczą obecnie urzędnicy Ministerstwa Finansów. Za ostateczną datę jego wpłynięcia do parlamentu uznano koniec marca. Projekt nie wpłynął.

Posłowie, którzy muszą go zatwierdzić, nic nie wiedzą na temat planów rządu odnośnie Tetry, a wielu z nich obawia się „skoku na kasę” tuż przed zmianą rządu. – Wydaje się mało realne, by rządowi udało się przepchnąć ustawę w zwykłym trybie przed wyborami. Na porządne przerobienie projektu potrzeba 3-4 miesięcy. Jeśli rząd się nagle obudzi i będzie chciał szybkiej ścieżki legislacyjnej, to my będziemy się sprzeciwiać z obawy o jakieś drugie dno. W grę wchodzi przecież 1 mld dol. – powiedział nam przewodniczący PiS Ludwik Dorn.

Wygląda na to, że data 30 czerwca jest już nierealna, a zmiana rządu może spowodować kolejne opóźnienie.

Jakby tego wszystkiego było mało, z konkurencyjną ofertą zgłosiła się Nokia. Deklaruje gotowość zbudowania ogólnopolskiej sieci za kwotę o połowę niższą i domaga się przetargu. Jeżeli rząd nie przyspieszy prac nad Tetrą w ramach offsetu, za plecami Motoroli przebierać nogami będzie już koncern EADS.

Źródło: Gazeta.pl | Paweł Rożyński