Zarzucają sieć na sieć

Na 6,2 mln polskich Internautów padł blady strach. W kilku miastach Polski policja zapędziła się w pogoni za piratami komputerowymi do prywatnych mieszkań.

Od kilku dni Internetowe fora i listy dyskusyjne pękają od plotek i komentarzy. Wulgarne hasło kibiców „CHWDP” („Ch… W D… Policji”) przerobiono na „Chowaj Windows Do Piwnicy”. Ludzie wynoszą płyty z nielegalnymi kopiami do znajomych, którzy nie mają komputerów. W sklepach ustawiają się kolejki po legalne programy. Np. Janusz Panasiuk z gorzowskiego Gobitu sprzedaje dziennie trzydzieści Windowsów, kilka tygodni temu „schodziły” najwyżej trzy.

Na każdy legalny program komputerowy przypada drugi piracki – twierdzą producenci. Jednak do tej pory w walce z piratami policja ograniczała się głównie do kontrolowania firm.

Panikę w sieci wywołały policyjne akcje w Zielonej Górze, Katowicach, Rudzie Śląskiej, Sosnowcu i Piekarach Śląskich. Łączna liczba rewizji w prywatnych mieszkaniach nie przekracza na razie kilkudziesięciu, ale policja nie wyklucza kolejnych.

Wbrew plotkom nie ma nalotów na chybił trafił.

W Zielonej Górze przeszukano kilka dni temu mieszkania 42 osób, które kupowały nielegalne oprogramowanie w kafejce internetowej. Jej właściciel jest podejrzany o piractwo na dużą skalę; 22 klientom postawiono zarzuty.

W Rudzie Śląskiej policjanci skontrolowali domowe komputery kilku pracowników firmy Internetowej Elsat. I zażądali pełnej listy 1,5 tys. abonentów. Michał Moś, wiceprezes Elsatu: – Mieli nakaz prokuratora. Dałem im nazwiska, adresy i umowy.

– Wszystkich nie sprawdzimy – mówi Grzegorz Olejniczak ze śląskiej policji. Ale ostrzega: – Zapukamy do drzwi tych, którzy ściągali przez Internet programy od osób podejrzewanych przez nas o piractwo.

Na Śląsku skontrolowano także kilku innych dostawców Internetu. Zarekwirowano kilkadziesiąt komputerów, kilkaset płyt CD i dyskietek wartych około pół miliona złotych.

Nękana pytaniami klientów kablówka Multimedia Polska (475 tys. abonentów w całym kraju) uspokaja: „Nie przekazywaliśmy policji żadnych baz danych”.

Co ci grozi, jeśli masz na dysku pirackie programy, filmy i muzykę w formacie MP3?

– Nawet do dwóch lat więzienia. W praktyce – przyznaje Wiesław Ciepiela z lubuskiej policji – skupiamy się na hurtownikach. Ale żeby udowodnić im winę, musimy dotrzeć do odbiorców.

Jeden z największych do tej pory procesów o piractwo w Polsce zakończył się w październiku w Gorzowie. Skazano tylko trzech właścicieli sklepu, którzy handlowali nielegalnymi programami – po dwa lata w zawieszeniu, 20 tys. zł grzywny i zadośćuczynienie dla Microsoftu (po 30 tys. zł). Aby udowodnić im winę, przeszukano mieszkania około 300 klientów. Trefne programy znaleziono u blisko stu. Jednak postępowanie wobec nich umorzono warunkowo z powodu znikomej społecznej szkodliwości czynu.

Źródło informacji: Gazeta Wyborcza

Zobacz koniecznie: Jak nie zostać piratem komputerowym? czyli cała prawda o nalotach policji – fakty i mity